1. Ludzie gadają iż w dawnych czasach,
Gdy świat był zielony, o dawnym Bogu starym i mądrym;
Pełny mocy i siły Rig przez świat wędrował.
2. Przed siebie szedł, midgardu drogami,
aż ujrzał lepiankę, drzwi na się w niej ledwo trzymały,
zaszedł do środka, ogień na kleisku się palił
dwoje ludzi siedziało, razem mieszkając,
Ai i Edda w starych ubraniach
3. Rig ich pozdrowił madrymi słowy,
i wkrótce zasiadł na środku izby,
z nimi po bokach
4. Kawałek chleba Edda podała,
czarnego i twardego, z grubego ziarna
naprzeciw niego ustawiła jadło
za cały posiłek był wywar z mięsa
5. Rig im udzielił słów swej mądrości,
podniósł się wkrótce, do snu się gotować,
wkrótce też w łożu zaległ między nimi
6. Pozostał z nimi przez trzy dni i noce,
Na czwarty dzień ruszył w dalszą drogę
po ścieżkach midgardu,
dziewięć miesięcy później Edda powiła dziecko
7. Syna Edda powiła, obmyła go w wodzie,
włosy były mu ubraniem, i ciemna jego skóra,
Nazwali go Thrael (niewolnik)
8. Skórę miał grubą i pomarszczoną na dłoniach,
Kościste stawy i krzywe kości,
grube palce i twarz okropną,
kark gruby i wielkie uszy,
9. Rósł i wzrastał w sile,
wkrótce z niej zaczął użytek robić,
ciężko pracował i dzwigał ciężary,
w domu się nudził i nie mógł usiedzieć
10. Przyszła do ich domu, na krzywych nogach,
poranione były jej stopy a ramiona słońcem spalone,
płaski nos miała, imię jej było Thir (służka)
11. Wkrótce w południe, razem siedli,
Thrael i Thir obok siebie w izbie,
szeptali wesoło, a łoże było gotowe,
i tak minął dzień.
12. Dzieci mieli z
e sobą, i byli szczęśliwi,
Fjosnir i Klur, nadali im imiona,
Hreima i Kleggiego, Kefsira, Fulnira,
Drumba, Digraldiego, Drotta i Leggjalda,
Luta i Hosvira; i dom im przygotowali,
uprawiali ziemię, pilnowali świń,
hodowali owce i torf wydobywali
13. Córki t
14. Wędrując drogą, do swego celu,
zaszedł do chaty, drzwi w niej półotwarte
Ogień na podłodze, mąż z żoną przy nim,
zajęci pracą.
15. Mężczyzna drewno na warsztat gotował,
Brodę miał wyczesaną, opaskę na czole,
koszulę prostą,
skrzynia jego stała na podłodze.
16. Żona obok niego, z bujnymi kształtami,
proste ramiona, nawykłe do ubrania,
kaptur na głowie, koszula pierś skrywająca,
chusta na szyi, ozdoby na ramionach
Afi i Amma mieszkali w tym domu.
17. Rig ich pouczył mądrymi słowy,
nim wstał od stołu by snu nieco zaznać,
legł między nimi, pośrodku w łożu
18. Trzy dni pozostał, u nich w gościnie
nim ich opuścił by ruszyć dalej;
W dziewięć miesięcy Amma powiła,
w wodzie obmyła, swojego syna,
na imię Karl mu dała
w płótno go zawinęła,
czerwone miał włosy i oczy błyszczące
19. Rósł jak na drożdżach
i dobrze się chował
oswajał woły, robił narzędzia,
budował domy, stawiał zagrody,
za pługiem chadzał i jeździł wozem.
20. Przywiózł na koniec do domu Pannę
z naszyjnikami, w skórzanej sukni,
ożenił z nią się, Snorr ją wołali,
W welonie była, gdy pierścieniami się zamienili
razem zamieszkali, dzielili łoże,
tworząc rodzinę
eż mieli, Drumbę i Kumbę,
Okkvinkalfę, Arinnefję,
Ysję i Ambott, Eikintjasnę,
Totrughypję i Tronubeinę;
I tak powstała rasa niewolników;
21. Dzieci
22. Mieli też córki, które wołano:
Snot, Brud, Svanni,
Svarri, Sprakki,
Fliod, Sprund, i Vif,
Feima, Ristil;
i tak powstała rasa rolników
23. Wędrując drogą do swego celu,
Rig zawędrował wkrótce do dworu,
z wejściem od południa, drzwi były zamknięte,
kołatka na nich, gdy kto chce pukać
24. Zaszedł do środka,
Podłoga wiórami usłana,
dwoje ich było, twarzami do siebie
Fadir i Modir
bawili się wspólnie
25. Mąż siedząc skręcał cięciwę do łuku
i strzały gotował;
a jego żona w chuście na ramionach
z krótkimi rękawami
26. Włosy upięte, zapinka na piersi,
płaszcz spinająca w błękitnym kolorze
jasne jej rzęsy, pierś kształtna,
szyja łabędzia biała jak śnieg.
27. Rig dał im rady,
zasiadłszy za stołem, pośrodku ławy
mając po bokach członków rodziny
28. Przyniosła Modir, płotno lniane
bielone było i stół nim przykryła
na nim pieczywo z jasnego ziarna,
pachnące świerzością
29. Na srebrnych tacach stół zastawiony,
pieczone prosię i ptactwo również
w dzbanach zaś wino,
z kielichów zdobnych, pili gawędząc
aż dzień się skończył i rad słuchając
co Rig im dawał
30. Na koniec powstał Rig
i do łoża, które gotowe od dawna było
udał się spocząc.
Trzy noce został nim dalej ruszył
aby Midgardu szlaki znów zwiedzać
dziewięć miesięcy minęło szybko
31. Modir powiła pięknego syna
W jedwab go zawinęła wodą obmywszy
imię mu dała Jarl.
Jasne miał włosy, piękne pośladki
oczy błyszczące jak wąż wykluty.
32. W domu dorastał
uczył się tarczą ochraniać
splatać cięciwy i robić łuki
strzały gotować,
oszczepem rzucać i włócznią walczyć
jeździć na koniu i psy wyszkalać,
miecz trzymać w ręce i w wodzie pływać
33. Za jakiś czas Rig tam powrócił
z lasu Rig nadszedł
Przyszedł do Jarla
Run go nauczył, synem go nazwał
który posiądzie
należne mu ziemie
dziedzinę jego przodków
34. Jarl ruszył w drogę
w nieznane szlaki,
w dalekie kraje,
ruszył po sławę
włócznię miał z sobą i tarczę ku obronie
konia dzielnego
miecz często wyciągał
konflikty rosły,
pola krwią się czerwienią
rzeź się dokonała
i podbił kraj
35. Rządził samotnie
na ośmiu wioskach
bogactwa dzielił, swym poplecznikom
skarby i złoto,
i piękne konie
pierścieni ni łancuchów nie skąpił
poczęli, żyjąc szczęśliwie
Halem i Drengiem, nazwali synów,
Held, Thegn, Smith,
Breidrbondi,
Bundinskegg,
Bui i Boddi,
Brattskegg i Segg, kolejni się zwali.
36. Przybyli
37. Zaprosili ją pięknie,
i przywiedli do domu,
w którym Jarl mieszkał,
przybyła w welonie
i żyli razem, w olbrzymiej zgodzie
szczęścia zaznali do późnej starości
38. Bur był najstarszy,
a Barn był drugi,
Jod oraz Adal, Arfi i Mög,
Nid oraz Nidjung.
Gier się uczyli;
Son oraz Svein
w wodzie i na lądzie się bawili
Jednego Kund zwali,
Kon był najmłodszy
39. Rośli w ten sposób potomkowie Jarla
Konie ginęły, tarcze niszczały
włócznie złamane, i strzały nacięte40. Lecz Kon najmłodszy zrozumiał runy
i Elfów runy i Stare Runy
wiedział jak ludzi ochronić
i władzę miał nad zmarłymi
morze uspokoić umiał
41. Znał głosy ptaków
ogień umiał rozpalić
uspokoić i zgasić,
smutki odpędzał
za ośmiu ludzi
miał siłę i moc.
43. Młody Kon jechał
przez bagna i lasy,
pędził jak strzała
szybciej niż ptaki
44. Aż kruk zakrakał
na gałęzi siedzący
"Czemu chcesz Konie oswajać ptaki?
Armiom przewodzić winieneś w boju"
45. I Żaden z Danów nie miał pałacu,
co droższy by był i zamożniejszy,
zdobione krzesła złotem kapały.
Wiedzieli dobrze jak pruć trzeba fale,
jak ostrzyć miecze
rany zadawać
możni
przez wielkie morze
przyszli do dworu,
gdzie Hersir rządził
tam też znaleźli
cudowną damę, piękną i zgrabną
Erną ją zwano
42. Tak jak Rig Jarla,
run uczył sztuki,
by mistrzostwo osiągnąć
Tak Rig potrzebny był i Konowi
by nabył tego co wiedzieć winien
Na podstawie Eddy Poetyckiej w/g Tłumaczenia Bellowsa