Ja, vi elsker dette landet
Som det stiger frem
Furet vćrbitt over vannet
Med de tusen hjem
Elsker, elsker det og tenker
Pĺ vĺr far og mor
Og den saganatt som senker
drřmme pĺ vĺr jord
Dette landet Harald berget
med sin kjemperad,
dette landet Hĺkon verget
medens Řyvind kvad;
Olav pĺ det landet malte
korset med sitt blod,
fra dets hřye Sverre talte
Roma midt imot.
Břnder sine řkser brynte,
hvor en hćr dro frem,
Tordenskiold langs kysten lynte,
sĺ den lystes hjem.
Kvinner selv stod opp og strede,
som de vare menn;
andre kunne bare grede,
men det kom igjen!
Visstnok var vi ikke mange,
men vi strakk dog til,
da vi prřvdes noen gange,
og det stod pĺ spill;
ti vi heller landet brente
enn det kom til fall;
husker bare hva som hendte
ned pĺ Fredrikshald!
Hĺrde tider har vi dřyet,
ble til sist forstřtt;
men i verste nřd blĺřyet
frihet ble oss fřdt.
Det gav faderkraft ĺ bćre
hungersnřd og krig,
det gav dřden selv sin ćre -
og det gav forlik.
Fienden sitt vĺpen kastet,
opp visiret for,
vi med undren mot ham hastet,
ti han var vĺr bror.
Drevne frem pĺ stand av skammen
gikk vi sřderpĺ;
nu vi stĺr tre brřdre sammen,
og skal sĺdan stĺ!
Norske mann i hus og hytte,
takk din store Gud!
Landet ville han beskytte,
skjřnt det mřrkt sĺ ut.
Alt hva fedrene har kjempet,
mřdrene har grett,
har den Herre stille lempet
sĺ vi vant vĺr rett.
Ja, vi elsker dette landet,
som det stiger frem,
furet, vćrbitt over vannet,
med de tusen hjem.
Og som fedres kamp har hevet
det av nřd til seir,
ogsĺ vi, nĺr det blir krevet,
for dets fred slĺr leir.
Tak, kochamy ten kraj
Rozciągający się
Skałami i chmurami ponad morzem,
Z tysiącem domostw.
Kochamy, kochamy go i myślimy
O naszych ojcach i matkach
I sagach, które ślą
Ślą marzenia na naszą ziemię
Ten kraj Harald uratował
Ze swoją wielką flotą,
Ten kraj Hĺkon bronił
Podczas gry Řyvind śpiewał;
Olav umalował ten kraj
Krzyżem swojej krwi,
Ze swoich wyżyn Sverre powiedział
Powstań przeciw Rzymowi
Rolnicy naostrzyli swoje topory,
Kiedy armia przyszła,
Tordenskiold grzmiał blisko wybrzeża,
Więc mógł zobaczyć jak wraca do domu.
Nawet kobiety powstały i walczyły,
Jakby były mężczyznami;
Reszta mogła tylko płakać,
Jednak szybko się to skończyło!
Prawda, nie było nas dużo,
Jednak wystarczająco,
Gdy oni nas wyzwali,
A to było zagrożenie;
Woleliśmy spalić nasz kraj
Niż zostać pokonani;
Po prostu pamiętamy co się zdarzyło
Pod Fredrikshald
Z ciężkimi czasami daliśmy sobie radę,
Nie były w końcu uznawane;
Ale w najgorszych cierpieniach, niebieskooka
Wolność nas urodziła.
Dała nam ojcowską siłę do znoszenia
Głodu i wojen,
Dała nam swoją śmierć i honor-
I kompromis.
Wróg odrzucił swoją broń,
Podniósł przyłbice,
My, w zdumieniu, ich pośpiechu,
Ponieważ on był naszym bratem.
Prowadził, abyśmy patrzyli na wstyd
Poszliśmy na południe;
Teraz Trzej bracia stanowią jedno
I powinno tak zostać!
Norwegowie w domach i chatach,
Dziękują Ci, wielki Boże!
On zachował ten kraj,
Nawet pomimo to, że wygląda to źle.
I gdy ojcowie walczyli,
A matki płakały,
Pan po cichu się wzruszył
Więc wygraliśmy nasze prawa.
Tak, kochamy ten kraj,
Gdy pojawiają się,
Skały i chmury nad morzem,
Z tysiącem domów.
A gdy ojcowie zmagali się powstał
Z biedy do chwały,
Mimo to będziemy więc domagać się,
Spokoju do trwania.